poniedziałek, 27 kwietnia 2009

Co jest przeciw zmianom? Czyli: pokochaj kompleksy :)

Ludzie bardzo często snują marzenia i podejmują się realizacji pewnych postanowień, celów, planów, zamierzeń - czy ty też tak masz? Jednak czasem nasze plany i marzenia nie spełniają się...

W przypadku "fiaska" pada z reguły ważne pytanie: dlaczego tak się dzieje? Dlaczego po kilku najdalej kilkunastu tygodniach nasze pieczołowicie przemyślane, nieodwołalne, stanowcze i zdecydowane postanowienia-cele znikają w mrokach niepamięci?

Dzieje się tak z powodu oporu! Coś w nas opiera się zmianie. Ma to miejsce głęboko w nieświadomości i dlatego niewiele wiemy o tych mechanizmach. Proces jest burzliwy oraz dynamiczny, dlatego analizie głębi oraz o psychoanalizie mówi się „terapia psychodynamiczna”. Oporem i przeciwstawianiem się zmianom zarządzają kompleksy.

Powszechnie znane słowo „kompleks” przedostało się już do języka potocznego. Najprościej mówiąc, kompleks to nieświadomy wzorzec, który organizuje nasze doświadczenia. Wszyscy wiemy o tym, ze „posiadamy kompleksy”. To sformułowanie jako pierwszy zastosował C. G. Jung mówiąc o kompleksie jako o grupie psychicznych reprezentacji potencjalnie zarówno pozytywnych jak i negatywnych, naładowanych silnymi emocjami. Te, emocjonalnie nabrzmiałe, zazwyczaj automatyczne reakcje i zwyczaje (wzorce) odciskające trwałe ścieżki w naszych umysłach objaśniają sens przeżywanego doświadczenia i opanowują nas częstokroć całkowicie wbrew naszym najlepszym intencjom.

Kompleksy wywodzą się ze strategii adaptacyjnych – powstały w celu wytworzenia logicznych wniosków bazujących na zasadniczych ideach oraz przekonaniach pełniących najistotniejszą rolę w czasach (często baaardzo dawno w przeszłości), gdy dane kompleksy powstawały. Kompleks staje się problemem, gdy stwarza zbyt wielkie ograniczenia, jest jednostronny i krępuje elastyczność działania czy myślenia. To tak jakbyś z licznych dostępnych narzędzi posiadał wyłącznie młotek i tylko jego ciągle używał dla dokonania różnorodnych napraw.

Zatem: żeby dokonać zmian musimy zauważyć w jaki sposób działają nasze nieświadome programy oraz jak manifestują się w naszym życiu. (za: Jerry M. Ruhl and Robert A. Johnson – analitycy jungowscy z USA)



PYTANIA



Realizacja jakiegokolwiek celu, którego do tej pory nie osiągnęliśmy jest zmianą stanu w jakim dotychczas funkcjonowaliśmy. Jednym ze sposobów odkrywania nieświadomych,ograniczających nas programów - kompleksów jest stawianie pytań. Na przykład:

1) „Jakie korzyści płyną z NIE OSIĄGNIĘCIA celu?” Psychoterapeuci nazywają to korzyściami neurotycznymi lub korzyściami wtórnymi, ale nam chodzi tutaj o ukrytą motywację a przede wszystkim o korzyści płynące z obecnej – nie zmienionej sytuacji.

2) Drugie pytanie sięga stopień dalej (lub niżej – jak to bywa ze stopniami): „Jaką potrzebę zaspokaja ta „korzyść” (korzyści)? (Chodzi oczywiście o korzyść będącą odpowiedzią w p.1)

3) Trzecie pytanie jest próbą wykreowania modelu, w którym ani nie porzuca się tej korzyści, ani nie rezygnuje z realizacji celu! Czasem jest to próba godzenia ognia z wodą – coincidentio oppositorum. Pytanie (a zarazem wyzwanie) brzmi tak:„W jaki sposób mogę zachować tę korzyść przy jednoczesnym osiągnięciu wyznaczonego celu?!”



PRAKTYKA

Powiedzmy, że ktoś w bieżącym roku chce zostać osobą niepalącą (albo: szczupłą, bogatą, na wyższym stanowisku, itp. itd.). Może to być cel dość górnolotny, lub zamierzenie mniejszej rangi, albo tylko kolejny etap cząstkowy na drodze do DUŻEGO celu. Z poprzedniego odcinka pamiętamy, że oczywiście wcale nie chodzi o rzucenia palenia, ani tym bardziej o walkę z nałogiem! Sformułowany cel powinien brzmieć mniej więcej tak:

Będę osobą niepalącą! (każdy kiedyś był taką osobą – choćby w dzieciństwie! Można oczywiście wstawić tutaj dowolne życzenie/cel.)

Jednak zdarza się, że dana osoba (jak to niestety dość często bywa) już po kilku dniach od nowa zaczyna palić papierosy i z powrotu do postawy osoby niepalącej nic nie wyszło...

W takiej sytuacji zadajemy pytanie:

„Jakie korzyści płyną z NIE OSIĄGNIĘCIA celu?!”

Zazwyczaj uznajemy, że nie ma żadnych Przecież palenie nie daje żadnych korzyści i tylko szkodzi! Jednak gdybyśmy to samo pytanie sformułowali inaczej, np.: „Co jest takiego fajnego w paleniu?” (Innymi słowy: – jakie korzyści daje pozostawanie w obecnej sytuacji?) To zapewne znaleźlibyśmy całkiem pokaźną i zasobną argumentację.(Dla przypomnienia: autor palił papierosy nałogowo blisko 25 lat, ale już od dawna nie pali - więc wie o czym pisze!). Przykładowa odpowiedź może mówić o tym, że osoba paląca w swoim przekonaniu osiąga spokój i zmysłową satysfakcje płynącą z chwilowego oderwania się od codzienności oraz od wykonywanych czynności. Dokonuje medytacyjnej refleksji oraz skupia się na wchłanianiu i wypuszczaniu dymka oraz powietrza z i do płuc. (To są wspomniane korzyści „wtórne”.)

Pytanie drugie: „Jaką potrzebę zaspokaja ta korzyść? Jak wynika z poprzedniego pytania i odpowiedzi, korzyścią jest możliwość znalezienia chwili czasu tylko dla siebie, czasu na krótką refleksję oraz na medytacyjne skupienie się na czynności oddychania.

W innych przypadkach i przykładach mogą to być całkowicie naturalne potrzeby jak miłość i związki z innymi ludźmi, związek oraz współudział w „większej całości” (w kontekście społecznym np. rodzina, społeczność, grupa, itp.), potrzeba bezpieczeństwa, przebywania w tym, co znajome, przewidywalność, a z drugiej strony potrzeba doznawania tego, co nieprzewidywalne i zaskakujące, potrzeba rozwoju i nauki, potrzeba uznania naszej wartości i ważności (za Anthony Robbins) itd.

Pamiętajmy przy tym, że zarówno w pierwszym jak i w drugim pytaniu pośrednio identyfikujemy (a po trosze przywołujemy) kompleks – nieświadomą i często nieadekwatną do obecnej sytuacji strategię realizacji istotnych potrzeb danej osoby.

W powyższym kontekście trzecie pytanie a właściwie wyzwanie: „W jaki sposób mogę uzyskać lub zachować tę korzyść jednocześnie osiągając wyznaczony cel?!” będzie rzecz jasna trudne nie tylko w kontekście znalezienia odpowiedzi, ale przede wszystkim w samej realizacji i wprowadzaniu w życie postawy częstokroć jednoczącej przeciwieństwa. Jest to zarazem ogromne pole do popisu dla naszej wyobraźni i kreatywności!

Załóżmy, że nasza palaczka papierosów, to wiecznie zabiegana kobieta, która nigdy nie znajduje chwili czasu „dla siebie”. Co więcej; jej zdaniem taki „czas dla siebie” jest formą egoizmu, bo zmuszałby do „kradzieży” czasu przeznaczonego dla dzieci! Jeśli zgodzimy się, że 20 papierosów po (co najmniej) 5 minut każdy, jest „chwilą dla siebie”, to odkryjemy, że nasza palaczka znajdowała dla siebie blisko 2 godziny dziennie (100 minut)! Powiedzieć pracującej matce, że każdego dnia może poświęcić WYŁĄCZNIE DLA SIEBIE 2 godziny dziennie, na bezproduktywne refleksje, rozmyślania, czy obserwowanie oddechu może być dosłownie szokujące. A jednak wiele matek czy zagonionych biznesmenów właśnie TO (nieświadomie robi)robi paląc papierosy!

Jeśli zachowasz „korzyści” płynące z palenia papierosów (lub w innych przypadkach korzyści z bycia np. osobą biedną, na niższym stanowisku, grubym, itd...), przy jednoczesnym realizowaniu swojego celu, to dopiero (a może TYLKO) wówczas spójnie i bez stresu zrealizujesz swój cel lub zamierzenie. Jednocześnie w chytry sposób zintegrujesz własny kompleks przejawiający się np. w nawyku palenia! (Pamiętasz? - Kompleks to nieadekwatna, emocjonalnie bardzo intensywna emocjonalnie i dominująca strategia adaptacyjna stosowana do pewnych doświadczeń, która powstała w zamierzchłej przeszłości, i która już nie jest zbyt dobrze dostosowana do twojej obecnej sytuacji...)



To, co znajome...

Pamiętasz słynne przysłowie mówiące, że lepsze jest znajome piekło niż nieznane niebo? Zawiera się w tym mądrość wielokrotnie potwierdzana badaniami psychologicznymi oraz socjologicznymi. Lubimy tych oraz to, co do nas podobne i nam znajome – bliskie. Czasami ludzie rzeczywiście nie dostrzegają korzyści z „niedogodnej” dla nich sytuacji. Ale wystarczy zapytać jak długo tkwią w tej sytuacji. Jeżeli to trwa kilkanaście tygodni lub miesięcy, to na pewno się oswoili z tą sytuacją, jest im bliska i znajoma. Pomyślcie o tym, że niektórzy tkwią LATAMI w sytuacji, którą właśnie chcą zmienić (np. sytuacja palacza lub kogoś o niskim statusie majątkowym – pomimo posiadanego potencjału_do_zmiany) !

W samym tkwieniu latami w trudnej sytuacji jest potencjalna korzyść: skorzystaj z uporu (i oporu) oraz z cech oswojenia pozwalających na tak KONSEKWENTNE i DŁUGOTWAŁE przebywanie w określonej postawie/sytuacji! (czyli: konsekwentnie i uparcie biegaj, medytuj, czytaj, uczęszczaj na basen lub na aerobik J)



Podwójne sygnały !!!

Ukryte korzyści – jako treści płynące z naszych kompleksów są oczywiście nieświadome, co nie znaczy, że nie sposób ich zaobserwować. To nieświadomość kieruje w głównej mierze (aczkolwiek nie zawsze) naszą pozawerbalną komunikacją: mową ciała, mimiką, gestami, tonem głosu, przejęzyczeniami, snami itp. Jeśli ktoś poważnym tonem przekonuje cię, że chce rzucić palenie lub zamierza się wzbogacić, a jednocześnie na jego twarzy pojawia się chytry i powątpiewający uśmieszek – to ten uśmieszek jest sygnałem płynącym od jakiejś, nieświadomej części w tej osobie, najwyraźniej zadowolonej z obecnego stanu rzeczy. Inne, pospolite objawy niespójności czyli występowania podwójnych sygnałów, to np.: przeczący ruch głowy przy jednoczesnym mówieniu „tak” lub mówienie o „wspaniałej wizji” dość monotonnym i nudnym tonem

Jeśli chcesz poznać spójność strategii realizacji określonego celu bądź zamierzenia, wystarczy, że staniesz przed lustrem i zapytasz sam(a) siebie (lub innej osoby, jeśli jest was dwoje):
kim będziesz i co się stanie (jak to będzie), gdy zrealizujesz swój cel. Kiedy będziesz odpowiadać na to pytanie, może się ujawnić się podwójne sygnały świadczące o tym, że być może coś jeszcze jest przeciwne realizowaniu planu czy celu lub potencjalni chce zabrać głos w tej sprawie !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz - twoja opinia/zdanie jest dla mnie ważne !